Każdy pasjonat fotografii docenia możliwości, jakie daje nam retusz. Postprodukcja, bo taka jest jego oficjalna nazwa, potrafi nie tylko upiększyć zdjęcie, lecz również zmienić jego klimat. Nieważne czy korzystamy z gotowych filtrów, czy ustalamy szczegóły za pomocą „suwaków”, ponieważ liczy się tylko efekt końcowy. A ten potrafi zaskoczyć nawet samego fotografa! Dzięki rozwojowi telefonów komórkowych nie musimy ograniczać się wyłącznie do komputera i płatnych (często drogich) programów graficznych.
Poznajcie nasz subiektywny przegląd najfajniejszych aplikacji do tuningowania zdjęć:
Adobe Lightroom CC
Skojarzenie z popularnym programem dedykowanym dla zawodowych fotografów nie jest przypadkowe. Choć trudno w to uwierzyć, to prawdziwa, mobilna wersja oryginału. Decydując się na opcję basic, czyli darmową, nie jesteśmy ograniczeni do korzystania wyłącznie z gotowych filtrów, lecz dysponujemy całym wachlarzem opcji korekty. W wersji płatnej zyskujemy potężne narzędzie, które mamy zawsze pod ręką za niewygórowaną cenę (22 złote miesięcznie).
Snapseed
To mniej zaawansowane, bardzo przyjemne dla początkujących użytkowników narzędzie o przyjaznym, jasnym interfejsie. Jego zadanie nie kończy się tylko na wyświetleniu listy filtrów, lecz również na ich dowolnej modyfikacji. Dopasowując kontrast czy kolorystykę według własnego uznania, możemy uczynić z niej później swój filtr, który wyświetlany w naszej bibliotece będzie dostępny jednym kliknięciem.
Prisma
Dla każdego fana sztuki ta aplikacja będzie prawdziwą gratką. Obróbka zdjęć za jej pomocą to coś więcej niż delikatne podkoloryzowanie zdjęcia czy nadanie mu romantycznego klimatu. Przy jej pomocy każde, nawet najzwyklejsze zdjęcie, zamieni się w prawdziwy obraz. Oferowane przez nią filtry są bardzo wyraziste, o silnych, nasyconych kolorach. W tym przypadku ponownie mamy możliwość wyboru wersji darmowej oraz płatnej, która jednak wypada zdecydowanie korzystniej cenowo niż Lightroom. W cenie niecałych 8 złotych wykupimy wersję na miesiąc, z kolei cały rok kosztuje niecałe 70 złotych. Producent oferuje 3 dniową wersję próbną pełnego programu. Czy warto korzystać z niego bez decydowania się na zakup? Zdecydowanie tak, ponieważ gwarantuje on nieoczekiwane i wspaniałe efekty.
VSCO
Biblioteka filtrów tej aplikacji jest tak obszerna, że samo zagłębienie się w oferowane przez nią możliwości pochłonie nam sporo czasu. Niestety w darmowej wersji jest ona mocno ograniczona. Premium może okazać się sporym wydatkiem, lecz program ten oferuje nam coś, czego nie posiada żaden inny, mianowicie funkcję pomiaru światła w trakcie wykonywania zdjęcia bezpośrednio przez aplikację. To prawdziwa gratka dla fotografów.
PicsArt Photo Studio
Ponad 8 milionów pobrań zobowiązuje, aby umieścić ją w tym zestawieniu. Choć na pierwszy rzut oka ktoś mógłby stwierdzić, że ta aplikacja jest nie dla niego, to jednak warto przetestować ją na własnym telefonie. Jest prosta, przejrzysta a przede wszystkim obszerna. Pozwala na dodawanie gotowych filtrów, szablonów a nawet tworzenie tekstów, co rzadko zdarza się na tego typu aplikacjach. Efekt podwójnej dyspozycji, niesamowite zestawienia kolorystyczne czy naklejki ze słodkimi kotkami, niezależnie czego szukasz, znajdziesz to w bibliotece PicsArt.