Lustro to nieodzowny element każdej łazienki, który towarzyszy nam podczas codziennych czynności pielęgnacyjnych. Oprócz oczywistej roli praktycznej, jaką spełnia w naszym domu, nie możemy pomijać jego dekoracyjnego zadania. Powiększa małe pomieszczenia i nadaje im blasku odbijając światło, lecz także nadaje charakteru przez zastosowanie ciekawego kształtu lub obramowania. Jak więc pogodzić jedno z drugim, tak aby otrzymać atrakcyjny i użyteczny dodatek?
Światło w łazience
Stając przed zadaniem dobrania lamp do naszej łazienki, uświadamiamy sobie jak trudno to osiągnąć. Przez lata utarł się u nas koncept montowania jednego, dużego klosza centralnie na środku pomieszczenia. Pomysł ten ma wiele wad i chyba żadnego plusa, ponieważ podczas golenia czy wykonywania makijażu oświetla on naszą twarz od góry, pozostawiając mocne i długie cienie, które zaburzają nasz odbiór samych siebie, z kolei podczas kąpieli w wannie światło razi nas prosto w oczy. To najprostsze i najszybsze rozwiązanie, nie oznacza jednak, że powinniśmy je stosować. Chcąc zażegnać problem cieni na twarzy wiele osób zawiesza dodatkową, małą lampkę bezpośrednio nad taflą lustra. To kolejny błąd, gdyż wiąże się on ze zbyt silnym, agresywnym światłem padającym na nas, tworząc niemalże efekt fluorescencji.
Przepis na idealne oświetlenie
Najlepsze efekty uzyskamy montując dwa źródła światła po obu stronach lustra, oświetlając w ten sposób równomiernie to, co znajduje się pomiędzy, czyli naszą twarz. Ich wysokość powinna być mniej-więcej dopasowana do naszego wzrostu, tak aby lampy znajdowały się na linii naszego wzroku, lub delikatnie powyżej, nigdy jednak nie dopuszczajmy do sytuacji, aby znajdowały się znacząco „od dołu”, gdyż wprowadzi to kolejne zniekształcenia, załamując oczodoły.Nie bez znaczenia jest również kolor światła, z którego będziemy korzystać. Dla osób ceniących sobie perfekcyjnie wykonany makijaż, najlepszym wyborem jest światło dzienne lub neutralne, czyli w granicach od 3000 do 4000K.
Nie sposób nie docenić w swojej łazience oświetlenia LED. Posiada ono wiele zalet, takich jak energooszczędność, długi czas świecenia be potrzeby wymiany źródła światła oraz brak potrzeby jego rozgrzewania się.
Kontrola w zasięgu ręki
Doskonałym wyborem są wszelkie kinkiety o więcej niż jednym źródle światła, z których każda lampa posiada osobną regulację położenia. Takie rozwiązanie pozwala nam dostosować oświetlenie do aktualnych potrzeb, które w codziennym życiu rodzinnym ulegają ogromnym zmianom. To szczególnie dobre rozwiązanie dla osób ceniących sobie różnorodność, ponieważ za pomocą kilku ruchów możemy przemienić swój prywatny gabinet kosmetyczny w intymną, kojącą przestrzeń przeznaczoną na długie, wieczorne kąpiele.
W tym miejscu warto jest wziąć pod lupę dwa wyjątkowe style kinkietów od Activejet – XENIA i BLANKA. Choć oba są nowoczesne, to jednak na próżno możemy szukać między nimi zbieżności. XENIA to oprawa prosta, minimalistyczna i wpasowująca się w każde wnętrze. Znajdziemy ją w wersji od jednego, do aż czterech źródeł światła. XENIA fantastycznie spisze się w aranżacji z nowoczesną kabiną prysznicową oraz w łazienkach z metalicznymi, gładkimi elementami. BLANKA to osobna historia. Ciekawa, geometryczna oprawa to trend, z którym coraz częściej spotykamy się w ostatnim czasie. To właśnie prosty, a zarazem interesujący kształt czyni ją tak wyjątkową. Wybierać możemy między wersją z jednym, dwoma, a także trzema źródłami światła. Ten element urozmaici nawet najbardziej klasyczną przestrzeń, nadając jej świeżości jako modny dodatek.
Srebrne kinkiety wcale nie muszą być wyraźnie odciętym elementem naszej łazienki. Możemy połączyć je w kompozycji ze stalowymi włącznikami światła, mozaikową wstawką, czy nawet zwykłym zestawem łazienkowych, nadając w ten sposób całości spójnego charakteru.