Osiadający na urządzeniach oświetlających kurz to zmora każdego gospodarstwa domowego. W kuchni do listy problemów dochodzi także tłusty osad, będący pozostałością po gotowaniu. W łazience zaś duża wilgoć, która w połączeniu z pyłem sprzyja nieestetycznym plamom. Jak więc zadbać o to, czego zwykle nie widać na pierwszy rzut oka, czyli o nasze kinkiety i lampy wiszące?
Systematyczność
Najważniejsza. Regularnemu sprzątaniu powinna towarzyszyć także dbałość o nasze urządzenia oświetlające. Wilgotna, lecz nie mokra ściereczka z mikrofibry, którą zamoczmy w letniej wodzie i przetrzemy raz w tygodniu nasze lampy ochroni je przed trwałymi zabrudzeniami.
Pamiętajmy, by nie pozostawiać urządzeń mokrych, gdyż jak magnes przyciągną naszego największego wroga czystości, czyli kurz. Po przetarciu ściereczką, drugą – suchą – wypolerujmy dokładnie powierzchnię.
Środki czyszczące
Jeśli nie należymy do sumiennych porządkowych, sama woda nie wystarczy. W przypadku powierzchni szklanych, metalowych i chromowanych wystarczy dolać do wody odrobinę płynu do zmywania naczyń. Białą pianę należy zmyć zimną wodą, aby nie pozostawić smug. Zdecydowanie nie zaleca się żadnych detergentów z chlorem oraz ściereczek szorstkich, gdyż mogą uszkodzić powłokę.
Domowym sposobem, stosowanym przez wszystkie polskie babcie jest woda z odrobiną octu, ale tylko w przypadku bardzo tłustych zabrudzeń (np. na kinkietach i lampach kuchennych), których nie usuwamy regularnie.
Środki ostrożności
Zanim zaczniemy czyszczenie, upewnijmy się, że wszystkie żarówki zostały wykręcone, a urządzenia odłączone od prądu. Woda nie może dostać się do otworów montażowych.