Pamiętacie „Utalentowanego pana Ripley’a” i dom nadmorski, w którym spotkali się po raz pierwszy jego bohaterowie? Jeśli nie wiecie, czym jest styl Hamptons, przypomnijcie sobie pierwsze sceny tego kultowego filmu. Jasne przestrzenie, w których dominują biel i błękit, z dodatkiem miękkich poduch, foteli i szezlongów. Wszystko sprawiać ma wrażenie czystości, lekkości i elegancji. To właśnie kwintesencja stylu Hamptons.
Charakterystyka
Hamptons kojarzyć ma się z morską bryzą i nad morzem się zrodził, choć szybko Amerykanie przenieśli go z nadmorskich wakacyjnych miejscowości do dużych miast. Brak drzwi lub drzwi skrzydłowe ze szklanymi szybami, parapety wyściełane białymi poduszkami, na których można usiąść, by podziwiać widok z dużego okna i świeże, sezonowe kwiaty – styl ten albo się kocha, albo się go nie znosi. Dla jednych jest symbolem luksusu, dla innych to katalogowe stylizacje bez duszy, typowe dla nowobogackich rodzin amerykańskich. Dziś wraca moda na Hamptons, a klasyka zaczyna znowu cieszyć się popularnością.
Oświetlenie
Doskonale w stylizację klasyczną wpisze się lampa wisząca Holly . Półokrągła, jak odwrócona misa na owoce, zakończona zgrabną elipsą, stanowić będzie bardzo dobry dodatek do naszej kuchni. W zestawie z lampą znajduje się także listwa zasilająca z portem USB.
Lampa Holly
Styl Hamptons lubi wszelkie zaokrąglenia i miękkości form. Salon oświetlić możemy kinkietem Islo o zaokrąglonych zakończeniach. Zasilany diodami LED, pozwala na oszczędności w rachunkach za prąd. Pięknie prezentuje się na ścianie w salonie lub sypialni, dając naturalne światło, najkorzystniejsze dla naszego oka.
Kinkiet ISLO
Jeśli zależy nam przede wszystkim na funkcjonalności i na tym, by oświetlenie jak najmniej rzucało się w oczy, zdecydujmy się na kinkiet Kobi – biały i lekko łukowaty. To rozwiązanie bardzo dobre do łazienki czy sypialni.
Kinkiet KOBI